Teatr stał się formą rozrywki po którą coraz częściej się sięga. I nie pomyliłam się tu pisząc "rozrywki". Oczywiście, najważniejsze sztuki to Hamlety i inne Szekspirowskie twory, nie mniej jednak w czasach gdy do teatru ciężko ściągnąć młodego widza należy sie cieszyć, że komedie przypadają mu do gustu- później przecież może przyjść na coś innego. Ja też tak zaczynałam. Po mału, malutkimi kroczkami. Od "luźnych" spektakli, nie wymagających aż w końcu doszłam do przedstawień poważniejszych. Chciałabym zanotować, choć dla siebie samej spostrzeżenia po spektaklach. Jest ich sporo. A tak, może będzie i systematyczniej. Generalnie będzie głównie mowa o teatrze muzycznym w Gdyni. Najlepszym muzycznym w Polsce.
Jeśli ktoś chciałby zostawić mi swją uwagę- będzie mi bardzo miło. Czy to będzie inny Zwykły Widz, czy może bardziej wytworny. Chętnie posłucham opinii i sugestii innych.
Artur Andrus kiedyś mąrdze napisał- że gdy widzi się informację "słowem wstępu", omija się ją szerokim łukiem. I tak tu pewnie też by było. Oczywiście nic nie wiem na temat życia intymnego MK. Ale.. jak się dowiem będę edytować post, obiecuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz